Autko główne trasy jakie pokonywało to max 50/80km dziennie do pracy, nowe opony zimowe kupione na tą zime 280zl za sztukę, kolcki przód robione rok temu, olej zmieniany ran na rok, letnie opony na aluskach fordowskich ori, żwawy mały wariat nie jednego doprowadził do zdziwienia że fieścina go z łatwizną łyknęła na prostej, na zakrętach jak gokart. Zmieniam bo bardzo źle się czuję w małym autku